Zaszokowało mnie gdy zobaczyłam że Justin do mnie dzwoni ... Co on może ode mnie chcieć -pomyślałam z przerażeniem .
Justin-Miley jesteś teraz w domu?
Ja-No tak ale o co chodzi?
Justin-Chyba musimy pogadać?
Ja-Justin jeśli chodzi o to co się wydarzyło dziś to, to było po przyjacielsku !
Justin-Ale nie Miley ja ci coś muszę powiedzieć
Ja-No to mów
Justin-To nie jest rozmowa na telefon
Ja-No to kiedy się chcesz spotkać #odpowiedziałam obojętnie#
Justin-Teraz zaraz
Ja-To u mnie za 15min .
Justin-Okej
Gdy się tylko rozłączyłam pomyślałam :Co on może chcieć?A jeśli...Nie to nie możliwe.Po co ja go wtedy całowałam ... ; / Ubrałam szarą bokserkę i niebieskie szorty ,uczesałam włosy w niechlujnego koka i siadłam na łóżku znowu rozmyślając po co Justin dzwonił by do mnie o 21:00 i chciał się spotkać ;/ Może to ma coś wspólnego z jego ostatnio złym humorem ,może zrozumiał że na mnie może liczyć i ma u mnie wsparcie i chce się wygadać .Po 15min usłyszałam dzwonek do drzwi wiedziałam że gdzieś na dole jest mama ,więc nie musiałam zbiegać na dół aby otworzyć .Nagle rozległ się głośny głos mojej mamy :
Mama-Miley ! Justin do Ciebie
Miley-Jestem u siebie niech wejdzie
Słyszałam jak ktoś wchodzi po schodach wiedziałam że to Justin serce momentalnie przestało mi bić .
Zapukał do pokoju i lekko wychylił swoją twarz za drzwi .
Ja-Wchodź
Podszedł do mnie i jak to zawsze na przywitanie dał mi całusa w policzek ,po czym odwrócił się i siadł sobie na kręconym krześle od biurka ja w tym czasie siedziałam na łóżku opierając się o poduszkę .
Ja-Więc co było tak ważne ?hmm? -zapytałam?
Justin-No bo wiesz ...
Ja-No właśnie nie ?
Justin-Ja po prostu...
Ja-Justin co ?
Chłopak schował twarz w dłonie i cichym głosem powiedział :
Justin-Miley to nie jest takie proste
Ja-Po prostu powiedz co cię sprowadza do mnie o 21:30?
Justin-Zależy mi na Tobie -powiedział cicho pod nosem,usłyszałam tylko jakieś szmery
Ja-Justin możesz troszkę głośniej
Jus wstał szybko z krzesła podszedł do okna i patrząc się w gwiazdy powiedział :
Justin-Cholernie mi na tobie zależy i to od dawna ,dlatego byłem taki zamulony ...Chciałem Ci o tym powiedzieć ale byłaś taka szczęśliwa z Austinem .Wmawiałem sobie że to tylko zauroczenie parę tygodni i mi przejdzie ale nie ,nie przeszło .A jeszcze ten dzisiejszy pocałunek ...
Ja-Jaaa k T o ?
Justin-Miley to prawda
Chłopak podszedł do mnie i przykucnął przy łóżku
Justin-Jak co dziennie widzę jak ty się przytulasz z Austinem to aż się we mnie gotuje .
Ja-Ale Justin ! To jest niemożliwe ...może...nie to nie może być prawda ja jestem Austinem to jego Kocham.
Justin-Ale ja Kocham ciebie i nic na to nie poradzę
Ja-Justin nie mów tak proszę
Justin-Ale ja mówię całą prawdę .
Ja-Nie wiem co powiedzieć .
Justin -Najbardziej mnie ciekawi czy ty czujesz to samo do mnie co ja do ciebie ?
Ja-Justin ja mam Austina .Nie wiem czy coś do Ciebie czuje nie umiem tego określić na razie moje serce jest tylko jego .
Justin-To po co mnie dziś całowałaś
Ja-Justin to był przyjacielski .Ja sama nie wiem dlaczego to zrobiłam ...
Chłopak złapał mnie za ręce
Justin-Miley ja wiem że jakbyś wtedy nie usłyszała głosów Austina i Rayana ten pocałunek byłby dłuższy.
Zamilkłam nie wiedziałam co mam powiedzieć ... Przecież Justin dobrze mówi .
Ja-Może i tak ale on by był nadal tylko po przyjacielsku .
Justin podniósł mój podbródek i patrząc mi prosto w oczy powiedział
Justin-Miley zastanów się .Kocham Cię
Serce biło mi jak młot nie zauważyłam kiedy chłopak mnie pocałował ,nie odwzajemniłam ale Justin znowu zbliżył swoje usta do moich .Chciałam go od siebie odepchnąć ale czułam do niego to samo co on do mnie i po prostu nie umiałam ,czułam się jakby w moim brzuchu latało 100000 motylków ...Po paru sekundach pocałunku chłopak położył moje ręce na jego ramieniu a jego ręce położył na moją talie .Czułam się jakbym była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie lecz nagle coś mnie olśniło i odeszłam od Justina mówiąc
Ja-Nie ja tak nie mogę ,nie zdradzę Austina
Justin-Miley wiedzę że czujesz coś do mnie ja czuje coś do Ciebie co zaszkodzi nam spróbować
Ja-Justin ! Nie rozumiesz że ja mam Austina ...
Justin-Rozumiem jego bardziej Kochasz ...Ok
Ja-Justin!
Justin-Nie no ja wszystko rozumiem nie tłumacz się
Justin-Ja już lepiej pójdę ... Dobranoc Miley ...
Ja-Justin zaczekaj ! -Ale chłopak nie słuchając mnie wyszedł zamknęłam drzwi od pokoju i chowając twarz w ręce zsunęłam się po drzwiach na dół i zaczęłam cicho płakać ... Dlaczego wiecznie mnie takie coś musi spotykać .Z Austinem mi się tak udawało ale nie ukrywam że czuje coś do Justina i to coś cholernie poważnego ... Podniosłam się z podłogi i położyłam się na łóżku płacząc w poduszkę i wżywając się na niej ... Po paru minutach płaczu zasnęłam jak aniołek słyszałam tylko jak moja mama wchodząc do pokoju przykrywa mnie kocem,całuje w czoło,ociera łzy z moich policzków i zamyka drzwi mojego pokoju ...
Jest rozdział 3 :) może nie najlepszy ale nie miałam czasu Kochani <3 A nie chciałam was trzymać w niecierpliwości :) Może trochę krótki ale ważne że jest ;p Jak wam się podoba ? zostawiajcie komentarze ;*** .
ASK---> http://ask.fm/srutututux3 ?pytania?
Boski *.*
OdpowiedzUsuńCudowny *.*
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekac następnego rozdziału <3
Kiedy rozdział 4 ?? prosze szubko *.* :D !
OdpowiedzUsuńczekam na rozdział 4 :))))))))
OdpowiedzUsuńBoski ! czekam na 4 ! :D
OdpowiedzUsuńBoski <33
OdpowiedzUsuń