poniedziałek, 1 lipca 2013

Rozdział 5 .

No i mamy piątek chyba najukochańszy dzień tygodnia dla nastolatków. Obudziły mnie krzyki mojej mamy z kuchni.
Mama-Miley wstawaj muszę ci coś powiedzieć .Miley!Miley pobudka.
Ja-Już idę czekaj.
Wstałam z łóżka założyłam moje puchate kapcie i ziewając zeszłam na dół do mojej mamy.
Mama-No nareszcie ile można krzyczeć.
Ja-Po co mnie obudziłaś?
Mama-Nie idziesz dziś do szkoły. Musimy zrobić porządki w domu Emili też nie idzie cały dzień dziś pracujemy .Dzwoniłam już do waszej wychowawczyni idź się umyj,ubierz ogarnij i zejdź na dół najpierw posprzątamy w wewnątrz a potem na zewnątrz.
Ja-No okej .
Kocham moją mamę uratowała mi życie nie chciałabym dzisiaj iść do szkoły i patrzeć na Justina ...Uff co z ulga .Wchodząc do pokoju wzięłam swój telefon w rękę i zadzwoniła do Megan,Kelsey i Austina że nie idę do szkoły .
Austin-Ale po szkole się spotkamy okej? Dzisiaj przecież piątek.
Ja-No tak .Jasne
Austin-Może wpadniesz z Megan i Kelsey do nas ? Obejrzymy jakiś film i wgl.
Ja-Zobaczymy jeszcze .Idę się ubrać i ogarnąć w końcu dziś wielkie porządki.
Austin-No leć Mała :* Kocham cię 
Ja-Ja ciebie też <3
Po odłożeniu telefonu na biurko ,zebrałam łóżko i podeszłam do szafy wybrać jakieś stare rzeczy żeby nie poniszczyć nowych .Po 10 min wyboru ubrań wybrałam getry galaxy stare i niebieską koszulę tak aby brzuch był odkryty, do tego czarna bandamka i czarne trampki. Z wybranymi rzeczami udałam się do łazienki tam wzięłam poranną toaletę ,zrobiłam lekki makijaż i uwiązałam włosy w lekkiego koka oraz przywiązałam bandamkę na głowe.
Gotowa zeszłam na dół aby coś przekąsić .
Emili-Aleś się wystroiła 
Ja-To są moje najbrzydsze ubrania Dziewczynko
Emili-Yhy bo uwierzę 
Ja-Mało mnie to obchodzi że nie wierzysz
Emili-Pewnie Justinek do Ciebie przyjeżdża .hahaha
Ja-Zamknij mo**e.
Emili-Ja nie mam mo**y.
Ja-To zaraz z powrotem będziesz ją miała   
W tym momencie do kuchni weszła mama .
Mama-Do której był wczoraj Austin?
Ja-Około 21:30 poszedł. A czemu pytasz?
Mama-Nie no tak .
Ja-Mamo mogłabyś czasem pamiętać że ja mam już prawie 18lat .
Emili-Właśnie prawie .hahaha
Ja-Zamknij się 
Mama-Miley ale przecież Austin to twój chłopak myślałam że chcecie posiedzieć sobie sami ,pogadać.
Ja-No to czasem zapytaj się mnie a potem pomyśl
Mama-No dobrze ale co pokłóciłaś się z nim?
Ja-Nie nie pokłóciłam ale wtedy chciałam pobyć sama 
Mama-Dobrze następnym razem będę pytała .
Ja-Dzięki
Zjedliśmy śniadanie i wszyscy poszliśmy sprzątać wyznaczone miejsca ja miałam akurat chodnik przed domem musiałam wyrywać chwasty i zamiatać piach .Założyłam sobie na uszy moje fioletowe duże słuchawki i zaczęłam robić swoją prace. Nawet nie zauważyłam kiedy jakiś samochód podjechał pod mój dom. Ktoś stał za mną i złapał mnie za odkryty brzuch nie wiedziałam kto to. Gwałtownie się odwróciłam i zauważyłam ...
Ja-Justin! Co ty tu robisz ?
Justin-Nie ma cię w szkole martwiłem się myślałem że coś ci się stało.
Ja-Jak widzisz wszystko jest okej .Już możesz iść
Justin-Miley nie wyganiaj mnie musimy pogadać.
Ja-Ja tak nie uważam nie mamy o czym .
Justin-Mamy i ty dobrze o tym wiesz.
Nie skończyliśmy rozmowy bo w tym momencie wyszła moja mama .
Mama-Justin!
Justin-Dzień Dobry!
Mama-Co ty tu robisz?
Ja-Justin właśnie już jedzie.
Justin-Przyszedłem pomóc .
Mama-O jak miło z twojej strony ale nie trzeba .
Justin-Trzeba trzeba co 8 rąk to nie 6 :D hehe
Mama-Hehehe pomóż Miley biedulka nie nadąża 
Ja-Mamo! Dam radę
Justin-Z przyjemnością 
Mama-Miley daj Justinowi rękawiczkę pomoże ci wyrywać chwasty 
Ja-Sama dam radę 
Mama-Masz Justin moją ja sobie wezmę nową 
Moja mama poszła ,tak po prostu poszła a mnie zostawiła z nim ... Tak się cieszyłam że go dziś nie zobaczę a tu jak na przekór ...
Justin-Nadal nie mamy o czym mówić?
Ja-Nie wiem o co ci chodzi .
Justin-No to dobra możemy pracować w ciszy 
Pracowaliśmy przez 2 godziny .Spojrzałam na zegarek była godzina 11:30 oczywiście po ta długiej pracy moja mama zaprosiła Justina na herbatę i ciastka .Dochodziła już godzina 13:00.
Mama-Miley zaproś Justina na górę porozmawiacie,posiedzicie na internecie czy coś.
Ja-Justin zaraz się będzie zbierał 
Justin-W domu muszę być o godzinie 15:00 czyli jeszcze 2godziny możemy iść na górę #chłopak wstał z sofy i zabrał ze sobą szklankę herbaty#
Ja-No możemy #ze sztucznym uśmiechem zrobiłam to samo co Justin#
Weszliśmy do mojego pokoju nie zamknęłam drzwi specjalnie ,siadłam sobie na kręconym fotelu a Justin siadł na łóżku .Po chwili chłopak podszedł do drzwi i je zamknął podszedł do mnie klęknął i powiedział 
Justin-Miley jesteś zła o to z Lindą 
Ja-Nie wiem o co i chodzi ? Chcesz być z Lindą to czemu z nią nie jesteś?
Justin-Miley to nie tak ja nie chce z nią być ten pocałunek był za zakład .Wiesz jaka jest Linda do wszystkich się przylepia Rayan dał mi wyzwanie żebym całował ją w czwartek na pierwszej przerwie przez 10 min .
Ja-Hhaha czyli co o mnie to że ci na mnie zależy to też durny zakład 
Wstałam z łóżka i poszłam do okna .Justin poszedł na mną złapał mnie za nadgarstek odwrócił w swoją stronę i trzymając za ręce powiedział.
Justin-Nie! źle mnie zrozumiałaś .Z tobą jest na serio .Miley jeszcze na żadnej dziewczynie nie zależało mi tak cholernie jak na Tobie .
Ja-I ja mam w to tak uwierzyć .
Justin-Mogę ci to udowodnić.
Chłopak złapał mnie w tali przyciągnął blisko do siebie i namiętnie całował .
Czułam te same motylki w brzuchu moje serce przyśpieszyło bić a ja nawet nie myślałam o tym aby przerywać . Nagle chłopak przestał mnie całować ja nie umiałam tego odwzajemnić patrzył mi się prosto w oczy i cichym głosem powiedział.
Justin-Wierzysz mi?
Ja-Sama nie wiem 
Justin-Mogę jeszcze raz 
I wtedy coś we mnie pękło odsunęłam się od chłopaka
Ja-Boże co ja robie
Justin-Ja już muszę lecieć .Pomyśl i jak coś to czekam na twój telefon .Pamiętaj Miley o każdej porze dnia i nocy przyjadę do cb możesz do mnie dzwonić o której tylko chcesz .
Mnie zamurowało nic nie odpowiedziałam .Chłopak wyszedł a ja czująca się jak jakiś słup bez jakiegokolwiek odzewu położyłam się na łóżko i przysnęłam ... 

Krótki bardzo wiem o tym ale każdy piszę żebym dodała jeszcze jeden dziś no to dodaje :D <3 Może taki troszkę dziwny ale pisany na szybkiego ;D w następnym rozdziale będzie piątkowa impreza :) Jak myślicie Miley i Justin będą razem? czy ktoś ich rozłączy to wszystko w następnych rozdziałach :D <3 Kocham was więcej pytań co do mnie albo do bloga to na ask'u . Jeśli ktoś bloga nie rozumie niech po prostu piszę na ask'u a ja mu spróbuje skrócić i zwięźle powiedzieć  -> 
http://ask.fm/srutututux3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz